poniedziałek, 20 lipca 2015

008 ''Odrzucona''

Po drodze zatrzymałem się w kościele
Upadłem na kolana i udawałem, że się modlę



Wiecie, pastor lubi zimno
Wie, że mam zamiar zostać



     Stałam przed lustrem. Widziałam w nim małą dziewczynkę sprzed kilku lat. Szczęśliwą i roześmianą. Była niska, ale także gruba. Nigdy tego w sobie nie zauważałam. Nie przeszkadzała mi moja puszystość. Koszmar rozpoczął się wtedy, kiedy poszłam pierwszy raz do szkoły. Dzieci dokuczały mi. Obrzucały mnie raniącymi wyzwiskami. Nigdy nie sądziłam, że świat może tak ranić. A dzieci ? Wychowane zostały na bezdusznych osobników ludzkich. Cierpiałam. Płakałam. Błagałam rodziców, aby zabrali mnie z tej szkoły, niestety oni byli głusi na moje błagania. Zaślepieni byli pracą niż swoją córką, która w tak młodym wieku przeżywa załamanie psychiczne.
-Ty, patrz, jakie dziwadło !
-LOL. Nawet kijem bym jej nie dotkną !
-OMG ?! Te coś będzie z nami w klasie ?!
-Kujonka !!
-Nic tylko siedzi i powietrze zatruwa...
-Jak z taką można się zadawać ?! 

Złe wspomnienia wywołują straszny ból. Otarłam pojedynczą łzę na policzku.
-Wspomnienia nigdy nie wrócą-szepnęłam i odeszłam od lustra
Teraz jestem zupełnie inną osobą. Twardą na zewnątrz, a w środku zniszczoną doszczętnie przez bezdusznych małych ludzi. Chodź tego nie okazuję, ale nadal ranią mnie słowa innych osób skierowane w moją stronę. Zmieniłam się. Z miłej, uroczej i przyjaznej dziewczynki, wyrosła piękna, bezduszna i idąca do celu po trupach kobieta. Już nie dam się upokarzać innym. Teraz to ja mam przewagę i to ja rozpoczynam nowy bieg historii. To ja prowadzę tę grę zwaną życiem. Ludmilla Ferro nadchodzi !



Przybierają tak wiele twarzy, pokazują się w najdziwniejszych miejscach,
By ułaskawić nas miłosierdziem w czasie w którym tego potrzebujemy.



      Wstaje każdego dnia rano. Ubieram się, maluje, zabieram swoje rzeczy i wyruszam do szkoły lub do znajomych. Uśmiecham się. Jestem niesamowitą gadułą. Świetnie się bawię. Zgrywam pozory. Tylko czemu ? Każdy widzi moje oczy...Wszyscy dostrzegają to jak zmęczona jestem, jak opadam z sił, jak katuję się przeszłością. Jestem cholerną pozorantką. Nikt nie potrafi do mnie dotrzeć ani mnie zmienić...
-Natalia, zaczekaj podwiozę Cię do Studia-oznajmił León zabierając kluczyki ze stołu
-Nie. Przejdę się
Słuchawki w uczy i ignoruję otaczający mnie świat.  Muzyka...to moje schronienie. To dzięki niej jeszcze normalnie funkcjonuję. Żyję, myślę, słucham, jestem po prostu, oddycham zatrutym powietrzem...
Czasem zastanawiam się jakby to było gdybym zmieniła swoje życie. Porzuciła wstrętną tyrankę Ludmille. Czy nadal utrzymywałabym kontakt z moim bratem ? Tego nie wiem. Boję się tej zmiany. Boję się plotek na mój temat. Boję się zostać zauważona. Po prostu cholernie się boje...
-Hej. Natalia, zaczekaj-krzyknęła rozentuzjazmowana Castillo
-Chciałaś coś ?-burknęłam obojętnie
-Pogadać
-Chyba nie mamy o czym rozmawiać-ucięłam naszą pogawędkę i szłam dalej
-Naty, do cholery ! Co się z tobą dzieje ?
-Nieważne. Nieważne, Violetta.
-Ale Naty !?
-Violu, to tylko i wyłącznie moja sprawa. León niech się w to nie miesza-spuściłam głowę zostawiając w osłupieniu brunetkę
Najgorsze jest to, że jestem tak bardzo wrażliwa. Przejmuję się wszystkim, każdym słowem, każdą kłótnią. Zawsze mówię, że wszystko jest dobrze, a prawdę mówiąc rozpadam się od środka, chodź cicho płaczę to proszę o pomoc. Wszystko biorę do siebie, wszystkim się martwię. Nie mogę wiecznie marzyć, że ten koszmar ustąpi, bo to kiedyś mnie zabije...



Tylko jeden błąd. Tyle wystarczy...



I admit I’m in, and out of my head
Don’t listen to a single word I said
Just hear me out, before you run away
Cause I can’t take this pain
I hate you, don’t leave me
I hate you, don’t leave me
Cause I love when you kiss me
I’m in pieces, you complete me
But I can’t back down. No, I can’t deny
That I’m staying now cause I can’t decide
Confused and scared. I’m terrified of you
Kolejna zwrotka. Kolejne słowa. Kolejne sylaby. Czuję, że powracam do życia. Nabrałam nowych pokładów energii, które chcę przełożyć na moją karierę. Mam nadzieję, że płytę wydam jeszcze w tym roku. Chcę żeby ludzie szli przez życie dzięki moim piosenkom, które będą do nich przemawiać i wspierać w trudnych chwilach. Dzięki nim będą mogli zapomnieć o swoim smutku. Chcę dla moich fanów jak najlepiej...nie chcę, żeby przechodzili przez coś takiego jak ja...Chcę żeby byli szczęśliwi i żyli pełną piersią w tych czasach.
-Demi-oznajmiła z przed pokoju Ash-Poczta do Ciebie
-Już idę-rzuciłam radośnie odrywając się od pisanie piosenki
-Proszę-wręczyła mi kilka kopert
-Poczta od fanów-pisnęłam radośnie wieszając się blondynce na szyję
Czym prędzej pobiegłam do pokoju kładąc się na łóżko i otworzyłam różową zaadresowaną kopertę. 
''Mój anioł
Mój anioł, mój wzór do naśladowania, Demetria Devonne Lovato. Kochana Demi kocham Cię z całego mojego serca i moja miłość do Ciebie nie jest nawet tylko tym na co zasługujesz. KOCHAM CIĘ DEMI. dziękuje dziękuję dziękuję za bycie częścią mojego życia i pozwolenie, by być częścią Twojego. Bycie Lovatic nie jest tylko byciem w fandomie, to styl życia. Nie jestem szczesciarą, że jestem Twoją fanką, jestem błogosławiona, czemu, bo nie mogę prosić o cokolwek więcej, mam Cię w moim życiu i to jest to czego zawsze potrzebowałam. Demetria, bardzo za Tobą tęskniłam! Jestem taka szczęśliwa, że wróciłaś. Nie mogę się doczekać nowych projektów, nie mogę się doczekać nowej muzyki, nie mogę się doczekać tańca do Twojej muzyki! Kocham Cię i bardzo Ci za wszystko dziękuję, będę tu dla Ciebie do końca świata, nie zostawię Cię samej. Ty po prostu.. zmieniłaś moje życie i proszę nie zapominaj o uśmiechu, bo Twój uśmiech jest powodem dlaczego ja się uśmiecham.''
-Brook
Czytając te wszystkie listy od fanów wiem, że jestem dla nich ważna. Jesteśmy rodziną. Lovatic są moją rodziną ! Każdy z nas jest ze sobą spokrewniony przez moją muzykę. To ona ich łączy. To dzięki niej poznaję wspaniałych ludzi, którzy odmieniają moje życie na nowo. Na leczeniu przetrwałam dzięki wsparciu moich fanów i Ashlly. Bez nich byłabym wrakiem człowieka. To oni podarowali mi nowe życie. Cały mój nowy album będzie z myślą o moich fanach, bez których nie przeżyje ani jednego dnia. Jutro zaczynają się zdjęcia na okładkę mojej nowej płyty. Album studyjny nosi nazwę ''DEMI''. Za kilka dni nagrywamy i kręcony teledysk do piosenki promującej tę płytę. Tak bardzo się cieszę, że dostałam drugą szansę od losu. Przysięgam, że teraz jej nie zmarnuje i z całych sił będę pracować, aby być jeszcze lepsza. To wszystko dla Lovatic. 


To jest po prostu niesprawiedliwe,
Ból jest większym problemem niż miłość jest warta
Łapię powietrze
To świetne uczucie, ale wiesz, że boli



~~***~~

Witam ! Jak mijają wam wakacje ? Mi strasznie nudno. Udało mi się napisać rozdział. Musze przyznać, że podoba mi się on bardzo. Jestem z niego zadowolona. Pisałam go przy piosenkach Demi <3
Pozdrawiam ;xx
Panna Martin 




poniedziałek, 13 lipca 2015

Tylko kulka w łeb...


Dzień dobry !

    Może zacznę do dobrych wiadomości. Chciałabym wam bardzo serdecznie podziękować za te 400 wyświetleń pod ostatnim rozdziałem. Jesteście kochani ! ♥

   Zdaję sobie sprawę z tego, że dość długo nie było mnie na bloggerze. Po prostu nie mogłam inaczej...
Kurde, ile razy będę wam pisać, że zawieszam przygodę z blogiem ? Chyba aż zmądrzeję i dorosnę do pewnych spraw...
W sumie to nie odchodzę tak na dobre z bloggera. Na tym blogu będę bardzo rzadko, chyba tylko wtedy kiedy dam radę napisać rozdział, ale częściej możecie mnie spotkać na tym drugim blogu  z os'ami
Zdałam sobie sprawę, że na drugim blogu mam kilka zaległości, które będę musiała nadrobić oczywiście kiedy wrócę z wakacji.
Nie będę się nad sobą użalała, żeby nie było, że chcę współczucia czy czegoś takiego.
Po prostu muszę wziąć się w garść i zamknąć pewien rozdział w moim życiu. Doprowadzić siebie do porządku dziennego.
Zdałam sobie z tego sprawę po rozmowie z Agatą.
Za co Ci bardzo dziękuję kochana ! <3
Nie żegnam się z wami na zawsze, tylko na pewien czas. Mam tylko nadzieję, że będziecie pamiętać, że istniała kiedyś Panna Martin ;xx


Jeszcze tu powrócę !

Panna Martin

Chat~!~